Nie musi przykuwać uwagi, nie musi się podobać, nie musi być poprawny, ba! Nawet lepiej jak taki nie będzie

poniedziałek, 4 lipca 2011

"Józek, kur..., co ty robisz?!"

Miało być dzisiaj o Photo Day w niedostępnych zakątkach ratusza, ale o tym później. Zacznę od niezmiernie ciekawego artykułu jaki można przeczytać na sport.pl.(link do artykułu)

Słupska telewizja Kanał 6 podała do sądu trenera Bytovii Bytów, pana Waldemara Walkusza. Poszło o tytułowy cytat, który uchwyciła jedna z kamer Kanału 6 podczas, zakończonego wynikiem 2:3, meczu z Gryfem w Słupsku.Błahostka jakich mało! Przeklinanie na meczu to przecież obowiązkowy zwyczaj, klną wszyscy: zawodnicy, kibice i sami trenerzy. trener Walkusz nie jest w tej kwestii wyjątkiem, choć z drugiej strony należy się zastanowić czy dyrektorowi lęborskiej podstawówki i gimnazja, a także przewodniczącemu Rady Powiatu Lęborskiego wypada przeklinać w ogóle? A teraz inna kwestia, co takiego trener Bytovii zrobił Kanałowi 6 że Ci pozywają go do sądu za jedną wypowiedź która moim zdaniem jest zupełnie normalna? Walkusz tłumaczy to tak:

- Przed dwoma laty, gdy prowadziłem sesję rady powiatu, wyrzuciłem z sali operatora kamery "Kanału 6". Chodził między radnymi i przeszkadzał w obradach, zachowywał się skandalicznie, w końcu wyprowadziła go policja - opowiada Walkusz. - Jestem przekonany, że teraz telewizja postanowiła się na mnie zemścić, kamerzysta wręcz czyhał na moją wpadkę podczas meczu. Nie czuję się winny, bo nie było moim zamiarem kogoś obrazić, poniżyć.

- Dziennikarze nie są od donoszenia na policję czy prokuraturę, koniec, kropka - mówią z kolei dziennikarze Kanału 6, odmawiając dalszego komentarza, w sprawie która ich zdaniem ośmiesza redakcję.

Teraz trener Walkusz może zostać pierwszym w polskiej piłce trenerem który zostanie skazany za przeklinanie na boisku. Jeden wyrok już zapadł, ale szkoleniowiec Bytovii odmówił przyjęcia 300 złotowej kary finansowej wyznaczonej zaocznie przez sąd, tym samym skazując się na regularny proces.

Teraz coś lżejszego, mianowicie dziewiąty już Photo Day. Tym razem miłośnikom fotografii ze Słupska i okolic zostały udostępnione, niedostępne zwykle zakamarki ratusza miejskiego, który w tym roku obchodzi 110 urodziny- wszystkiego najlepszego! Sfotografować można było każdy cal gabinetu prezydenta, sali konferencyjnej, czy wieży ratuszowej.

Zdziwienie po raz kolejny wzbudziła we mnie ilość fotografów, którzy tłumnie zjawili się o 16 na Placu Zwycięstwa, nigdy nie przypuszczałem ze jest nas aż tyle w regionie! Ciekaw jestem w jaki sposó postrzegają nasz kochany ratusz Ci wszyscy którzy mieli okazję fotografować w nim dziisaj. Nie mogę się doczekać galerii na mm2miasto.pl a pod spodem coś ode mnie:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz