Podczas Halloween na słupskich ulicach pojawiła się banda ponad 100 zombie! Na szczęście nic się nikomu nie stało, bo była to II edycja organizowanego przez Fioletowy Front Zombie Walk, czyli spaceru ludzi ucharakteryzowanych w stylu zombie.
Akcja zaczęła się o 15 pod ratuszem, gdzie można była pomalować twarz, owinąć się bandażami, no i oczywiście ochlapać olbrzymią ilością sztucznej krwi przygotowanej specjalnie na tą okazję. Po ucharakteryzowaniu wszystkie zombie czekały na zapadnięcie zmierzchu, by wtedy wyruszyć na powolny spacer ulicami starego miasta. Uczestnicy zabawy nie szczędzili gardeł- wędrując przez miasto żywe trupy wydawały z siebie przerażające odgłosy, które słychać było z dużej odległości.
Niepowtarzalna jak na słupskie realia impreza oprócz tego, że zgromadziła pokaźną liczbę uczestników, to spotkała się także z pozytywną reakcją u większości przechodniów, którzy z uśmiechem na twarzy przypatrywali się pochodowi. Niestety nie wszystkim przypadł do gustu taki sposób obchodzenia święta duchów. Nie przeszkodziło to jednak grupie umarlaków w dobrej zabawie.
ciekawe, że nikt nie wspomina o udziale policji w tym flash mobie
OdpowiedzUsuńA po co zrzędzić? Nie uznałem tego za wydarzenie warte opisania i refleksji :)
OdpowiedzUsuńPo co wspominać o udziale policji?! Oni byli najmniejszą atrakcją tamtego dnia i nie warto o tym pamiętać. Liczy się to, że zabawa była mega i są dobre wspomnienia ;):D
OdpowiedzUsuń