Ruszyliśmy spod ratusza, gdzie inaczej niż w pierwszej edycji na samym początku wykonałem zdjęcie grupowe. Następnie tłum z kartonowymi, w większości, tabliczkami zalał i tak już zatłoczony Plac Zwycięstwa. Święto Ryby, bo to ono przywiodło wielu mieszkańców przed ratusz, gdzie rozstawiono scenę i raczono wieloma atrakcjami zarówno na niej, jak i na zbudowanych również specjalnie na ta okazję wielu stoiskach. Niestety nie przyglądałem się żadnemu z owych punktów usługowych, więc nic powiedzieć o nich nie mogę. Działo się za to na scenie- popis dali kaskaderzy z Warszawy, zatańczyły cheerleaderki Maxi Energa, ciekawą choreografię zaprezentowały Arabeski- to tylko najważniejsze atrakcje pierwszego dnia Święta Ryby.
Wracając do przytulania. W akcji wzięło jak wyliczyli organizatorzy równe 70 osób! Przytulonych osób zliczyć się niestety nie dało z racji ogromu ich liczby. Trasa różniła się trochę od tej z poprzedniej edycji. Najważniejsza zmianą było przejście przez grodzką i mały postój na Starym Rynku połączony z integracyjną zabawą- oczywiście polegająca na przytulaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz