Nie musi przykuwać uwagi, nie musi się podobać, nie musi być poprawny, ba! Nawet lepiej jak taki nie będzie

środa, 21 września 2011

U Czarnych na treningu

Dziś o godzinie 19 przedstawiciele mediów zaproszeni zostali na trening Energi Czarnych. Nie omieszkałem nie skorzystać z zaproszenia i z aparatem w ręce udałem się na Gryfię.

Sztab szkoleniowy Czarnych, od lewej Dainius Adomaitis, Mirosław Lisztwan, Marius Linartas


Trening trwał, gdy pojawiłem się w miejscu zsuniętej pod ścianę trybuny VIP'owskiej. Zawodnicy grali podzieleni na dwie drużyny. Zrobiłem kilka zdjęć uważnie przyglądając się grze naszych koszykarzy. W między czasie otrzymałem materiały dotyczące klubu oraz kalendarza rozgrywek zarówno ligowych jak i pucharowych.

Paweł Leończyk podczas wykonywania rzutu osobistego
Po treningu przyszedł czas na ewentualne wywiady. Nie byłem przygotowany na zadawanie pytań komukolwiek z drużyn, ale w oczekiwaniu na znajomego postanowiłem porozmawiać krótko z Pawłem Leończykiem. Na początek niepewnym głosem zapytałem go o wrażenia po eurobaskecie i grę przeciwko braciom Gasolom, a w odpowiedzi usłyszałem, że wrażenia po imprezie są super, a gra przeciwko Hiszpanom, ale i innym znakomitym graczom była wspaniałym doświadczeniem. Następnie zapytałem o to czego zabrakło reprezentacji w tym ostatnim meczu z Wielką Brytanią, bo przecież było tak blisko sprawienie wielkiej niespodzianki, żeby nie powiedzieć sensacji, jakim byłoby awansowanie z grupy kosztem Turcji. Leon stwierdził, iż trudno jednoznacznie wskazać czego zabrakło, bo według niego brakowało wszystkiego po trochu, między innymi umiejętności i doświadczenia. Z tematu reprezentacji wróciłem na nasze krajowe podwórko pytając wprost, czy cel na ten sezon to mistrzostwo? W odpowiedzi usłyszałem, ze przecież gra się właśnie po to, aby być mistrzem, ale na pewno drużyna chce osiągnąć wynik nie gorszy niż brązowy medal z ubiegłego sezonu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz